Pingwiny powinny dla związków partnerskich być niczym wzorzec z Sevres. Bo to pingwini ojciec wysiaduje jajo, głodując przez kilka miesięcy.Kiedy pingwiny połączą się w parę, nie ma mowy o kłótniach przy podziale obowiązków. Kiedy samica złoży jajo, co jest czynnością wyczerpującą, oddaje je pod opiekę mężowi. Sama znika na dwa miesiące w głębinach oceanu, by najeść się i zregenerować. Po powrocie przyniesie w żołądku dodatkowo kilka ryb dla malucha.
Wreszcie wraca pingwinica! Pewnie ciekawi was, jak poznaje męża wśród tysięcy takich samych facetów? Poznaje go po głosie! Matka przejmuje opiekę nad dzieckiem, a pingwin wyrusza do morza na żer na kilka tygodni. Matka karmi małego zapasem ryb zgromadzonym w żołądku.
Kiedy odkarmiony ojciec wraca, zajmują się dzieckiem na przemian. Gdy maluch podrasta, idzie do przedszkola. Małe pingwiny zbierają się w stada, by było im cieplej. Kiedy pingwin straci puch, wtedy zaczyna się usamodzielnianie i nauka łowienia w morzu.